wtorek, 27 sierpnia 2013

Konnichiwa!

Drodzy Otaku zapewne jak się spodziewacie po wcześniejszym wpisie, pierwszym anime/mangą jakim ocenię będzie Death Note.
Chymmm ,a więc Death Note jest moim najulubieńszym anime i najukochańszą mangą zarazem (pierwsza manga jaką kupiłam).
Death Note opowiada historię genialnego licealisty imieniem Light Yagami, który znajduje tajemniczy notes upuszczony przez boga śmierci (shinigami) Ryuka. Notes ten posiada niesamowite właściwości: jego użytkownik, wpisując do niego imię oraz nazwisko osoby, której twarz zna, powoduje śmierć tej osoby w określonych okolicznościach w ciągu 40 sekund. Jeśli w ciągu tych 40 sekund od zapisania imienia ofiary nie zostanie wpisana przyczyna śmierci, osoba umrze na zawał serca. Light dostrzega w tym szansę oczyszczenia świata ze wszelkiego zła. Pod pseudonimem Kira (od angielskiego killer), który to nadali mu jego zwolennicy, zaczyna wprowadzać swój plan w życie. Na drodze staje mu jednak tajemniczy L– legendarny detektyw, geniusz, postrzegający działania Kiry jako zwykłe morderstwa.
Niektórych do DN może zniechęcić pierwsza scena w pierwszym odcinku.
 Widzimy na niej Ryuka siedzącego w królestwie bogów śmieci. Jeśli jednak nie damy zniechęcić się tej pierwszej scenie to czeka nas miła niespodzianka i kilkanaście godzin spędzonych przed komputerem czekając na dalsze części poczynań naszych bohaterów *-----*
Manga jest tak samo dobra jak anime ,a nawet zawiera sceny ,których nie zobaczymy w anime.
Natomiast jestem całkowicie przeciwna filmowi. Bohaterowie się nie zgadzają ,akcja jest nudna i się nie zgadza ,a gra aktorów masakryczna, czyli w dwóch słowach totalna porażka. o.O
Wszystkim fanom nie radze oglądać filmu :/ 
Ale mange i anime polecam :D 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz